590 Kingston Road
London, SW20 8DN

Już nie tylko sam Brexit, ale także koniec okresu przejściowego stał się faktem. Jaka rzeczywistość czeka na tych, którzy prowadzą swoje biznesy w Wielkiej Brytanii, oraz tych, dla których firma w Anglii to dopiero początek działalności na terenie Zjednoczonego Królestwa? Czy będzie lepiej, gorzej, a może obejdzie się bez większych wstrząsów i „rewolucji”?

Zmiany

Zmiany oczywiście będą; tak poważny krok jak opuszczenie struktur europejskich nie może po prostu nie mieć konsekwencji. Konsekwencji, które dotkną także tych, którzy pracują w Wielkiej Brytanii. Ale co ważne z punktu widzenia firm zarejestrowanych w UK, bądź tych, które mają w tym kraju partnerów biznesowych, dotkną one te podmioty, które prowadzą handel transgraniczny; importują bądź eksportują do UK różnego rodzaju towary. W stosunku do nich zaczyna obowiązywać nowa polityka celna i związane z nią nowe obowiązki dotyczące składania deklaracji celnych i wnoszenia odpowiednich opłat. Na szczęście, okres przystosowania się do nowych realiów został rozłożony na kilka miesięcy, co pozwoli przedsiębiorcom na zapoznanie się z nowymi regulacjami. Natomiast co do samego zakładania i prowadzenia firm, a także warunków dla prowadzenia biznesu, nie zmieni się praktycznie nic.

Siła stabilności

Jeżeli ktoś żywi obawy, co do losów firm rejestrowanych w UK, musi przede wszystkim zdać sobie sprawę z prawdziwych przyczyn brexitu. Wielka Brytania opuściła Unię chcąc zachować niezależność od arbitralnych i coraz bardziej kontrowersyjnych decyzji Brukseli, a nie zrywać kontakty handlowe z Europą i doprowadzać do ruiny swoją prężną gospodarkę. Dlatego też nie ma żadnych powodów, aby przypuszczać, że brytyjskie władze zaczną nagle utrudniać działanie firmom, zapewniającym jej stałe i wysokie wpływy do budżetu.

Podatki

Przed czy po brexicie, jedną z najważniejszych wizytówek brytyjskiej polityki biznesowej jest polityka podatkowa; korzystne przepisy, wyrażające się głównie bardzo wysoką kwotą od podatku, która – co istotne – cały czas ma tendencję zwyżkową. Tak bowiem prezentowały się rzeczone kwoty na przestrzeni ostatnich kilku lat:

  • lata 2019/2020 – kwota wolna:12.500 GBP
  • lata 2018/2019 – kwota wolna:11.850 GBP
  • lata 2017/2018 – kwota wolna: 11.500 GBP
  • lata 2016/2017 – kwota wolna: 11.000 GBP
  • lata 2015/2016 – kwota wolna: 10.600 GBP

Czym jeszcze przejawia się atrakcyjność angielskich podatków? Mówi się często, że w UK są one bardzo niskie. Jest to pewien skrót myślowy, ponieważ gdyby przyjrzeć się bliżej tamtejszym przepisom, stwierdzi się, że brytyjskie stawki podatkowe nie odbiegają znacząco od obowiązujących w Europie (np. dla Income Tax, czyli podatku dochodowego w UK wynoszą one, w zależności od progu dochodów. 20. 40 i 45%). Skąd więc taka opinia? Ano stąd, że prawodawstwo angielskie opracowało regulacje, pozwalające na wypłatę wynagrodzeń w różnych, korzystniej opodatkowanych formach, takich jak np. dywidendy czy pensje dyrektorskie, sprawiające że właściwa, opodatkowana według zasad ogólnych pensja nie przekracza wysokości kwoty wolnej od podatku. Jest to procedura najzupełniej legalna, nazywana optymalizacją podatkową, tak więc stosujący je przedsiębiorca nie musi obawiać się żadnych konsekwencji.

Konsekwencje

A co do konsekwencji… Biznesmen funkcjonujący w polskich realiach, stale obawia się ewentualnych konsekwencji administracyjnych lub karnych jakie mogą go spotkać za potencjalne zaniedbanie lub błąd. Jak wygląda to w UK?

Brexit niewiele tu zmienił. Oczywiście, w Anglii można być ukaranym, i to surowo, za oszustwa lub inne przestępstwa gospodarcze, ale w kwestii zaniedbań i pomyłek, brytyjskie urzędy pokazują przedsiębiorcy bardzo przyjazną twarz. Jeżeli kontrola wykaże jakieś uchybienia w firmie, jej dyrektor zostanie poproszony o ich wyjaśnienie, a jeśli doszło do błędu – o jego naprawienie. Urzędy nie stosują polityki strzelania do wróbla z armaty, wymierzając od razu surowe kary mogące nawet prowadzić do upadku firmy. Z punktu widzenia brytyjskiego przedsiębiorcy, trzeba naprawdę mocno się postarać, żeby zostać ukaranym (oczywiście nie mówimy tu o celowych działaniach przestępczych).

Biurokracja

Także w tej dziedzinie, brexit nie odebrał Brytyjczykom rozumu. Formalności związane z założeniem i prowadzeniem firmy, obowiązki księgowe i rozliczenia podatkowe są proste, nie wymagają poświęcenia dużej ilości czasu, a dodatkowo zawsze można liczyć na pomoc urzędników. Praktyczne wszystkie sprawy można załatwić przez internet, a kontrole, jeżeli już się zdarzą, prowadzone są w sposób wyjątkowo „nieinwazyjny: (nawet telefonicznie!), nie zakłócając pracy firmy. Nie grożą też od razu wysokie kary w razie jakiejś nieścisłości, o czym pisaliśmy w poprzednim akapicie.

Niezależność

To chyba najważniejsza sprawa, będąca wszak najważniejszą przyczyna brexitu. Paradoksalne, może ona okazać się bardzo korzystna i zachęcająca dla wszystkich tych, którzy chcą założyć biznes w Wielkiej Brytanii. Nie tylko bowiem tamtejsze władze uniezależnią się od decyzji unijnych instytucji, ale także podmioty gospodarcze działające na terenie UK nie będą musiały podporządkowywać się unijnym dyrektywom (no chyba że handlują z krajami UE). Jest to o tyle istotne, że decyzje Brukseli bywają niekiedy mocno kontrowersyjne, faworyzując firmy z jednych krajów kosztem innych; na ten temat mogliby np. wypowiedzieć się polscy właściciele firm transportowych. Innymi słowy, wbrew początkowym obawom, rejestracja firmy w UK po brexicie, może okazać się – ze względu na stabilność i niezależność od coraz bardziej upolitycznionej Unii Europejskiej – o wiele bardziej korzystne niż przed brexitem.

Firma w Anglii to Prestiż

O pozycji Wielkiej Brytanii w świecie nie decydowało uczestnictwo w projekcie o nazwie Unia Europejska, ale siła i stabilność gospodarki; jednej z najlepiej rozwiniętych na świecie. To się po brexicie nie zmieniło. Wielka Brytania w międzynarodowym środowisku biznesowym cieszy się niezachwianym zaufaniem, a brytyjskie spółki są poważane i cenione na całym świecie, co znacząco ułatwia im pozyskiwanie coraz to nowych zagranicznych kontrahentów spoza UE. Co więcej, aby zapobiec ewentualnym „pobrexitowym” stratom – co prawda mało prawdopodobnym – władze brytyjskie będą starały się przyciągnąć na swoje terytorium zagraniczny kapitał, jeszcze bardziej uatrakcyjniając przepisy prawa gospodarczego. Z jednej strony ułatwi to zakładanie i prowadzenie firm w UK, a z drugiej sprawi, że nie będą one musiały „szukać” kontrahentów na całym świecie, ponieważ… owi kontrahenci sami zjawią się W Wielkiej Brytanii.

Podsumowując…

Nie taki diabeł straszny. Owszem, właściciele firm zajmujących się handlem międzynarodowym, będą musieli poświęcić nieco czasu na zapoznanie się z nowymi, „pobrexitowymi” warunkami, ale ogólne zasady dotyczące zakładania i prowadzenia różnego typu spółek, korzystne rozwiązania podatkowe, minimalna biurokracji i przyjazne nastawienie urzędów, nie mówiąc już o międzynarodowej renomie brytyjskich firm nie tylko nie ulegną pogorszeniu, ale wręcz przeciwnie, mogą nawet jeszcze się polepszyć.

Każdemu zainteresowanemu przeniesieniem firmy do Anglii polecamy artykuły z naszego bloga

 

5 niezmiennych korzyści z przeniesienia firmy do Anglii.

Brytyjska spółka limited, 12 najważniejszych faktów.

Księgowość spółki limited. 

Firma w Anglii – jak założyć. 

P.S.

Jeśli firma w Anglii jest dla Ciebie interesująca, nie wahaj się zadać pytania naszym specjalistom. Gwarantujemy najwyższą na polskim rynku jakość świadczonych usług popartą brytyjskim wykształceniem naszych księgowych. Jesteśmy dostępni pod:

info@firmawanglii.pl     +48 22 2701 282 

Dodaj komentarz